Hej Katrine Z tego wszystkiego zapomniałam, że ja kiedyś też przenosiłam się ze sprzętem na blogspot i mam tu konto =) Niestety wszędzie trzeba podawać adres e-mail i wyświetla się moje imię i nazwisko a chwilowo nie chce mi się z imienia i nazwiska występować w sieci.
Witaj, ja też mam konto na blogspocie. A swoją drogą, bardzo ten obrazek przerażający. To gniazdo wygląda jak wielki ohydny pająk, a jam mam wstręt do pająków.
No przecież tarantula nie ma piór i to w kropki ;) A jajo POwskie? Ach, te skojarzenia... :) Jestem ostatnio raczej daleko od polityki, a od PO jak najdalej ;)
O Odyseusz, po długiej podróży przez wzburzone morza, po przejściu rozmaitych kryzysów dobił do zielonej wyspy, i tam przez czarodziejkę został zrobiony w jajo... Z przyczyn nie wymagających tłumaczenia - kolor jaja jest pomarańczowy...
Strasznie ciesze sie, ze widze nowy obrazek, ktory jest swietny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak fajnie, że wpadłaś!
OdpowiedzUsuńStrasznie tu pusto na tym bloggerze ;)
Pozdrawiam :)
E tam - pusto... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny obrazek. A czy mogłabyś "pod linkami" dawać większe rozmiary?
Witaj Leica :)
OdpowiedzUsuńBędę dawać większe rozmiary, chociaż wolałabym, żeby obrazki mogły być większe na blogu.
Dopiero się tutaj urządzam ;)
Bardzo ładnie zaczęłaś to urządzanie się :)
OdpowiedzUsuńDzięki- zobaczymy co będzie dalej... :)
OdpowiedzUsuńTa pani wygląda jakby rozniecała ogień
OdpowiedzUsuńWitaj Nathii :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że ona się przymierza, żeby capnąć ten skarb ;)
Hej Katrine
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego zapomniałam, że ja kiedyś też przenosiłam się ze sprzętem na blogspot i mam tu konto =) Niestety wszędzie trzeba podawać adres e-mail i wyświetla się moje imię i nazwisko a chwilowo nie chce mi się z imienia i nazwiska występować w sieci.
O!
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić, czy jest nowy odcinek Przyjaźni ;)
:)
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary na nowego bloga.
Będę Ciebie tu odwiedzał :)
Pozdrawiam
partyzancie
OdpowiedzUsuńMiło Cię tu spotkać :)
I- trzymam za słowo ;))
no to się zebrało towarzystwo wzajemnej adoracji =)
OdpowiedzUsuńNathii
OdpowiedzUsuńWięc witaj w klubie ;)
Witaj, ja też mam konto na blogspocie. A swoją drogą, bardzo ten obrazek przerażający. To gniazdo wygląda jak wielki ohydny pająk, a jam mam wstręt do pająków.
OdpowiedzUsuńAlgo
OdpowiedzUsuńA mnie trochę wystraszył Twój koment.
Też nie cierpię pająków, ale żeby ten obrazek Ci się z nimi kojarzył???
Przykro mi, że miałaś takie wrażenie...
Pozdrawiam :)
nie, to nie to, ale przyznaj, że to gniazdo ma coś z tarantuli?
OdpowiedzUsuńA obrazek mi się podoba, choć to pomarańczowe jajo...POwskie takie.;p
No przecież tarantula nie ma piór i to w kropki ;)
OdpowiedzUsuńA jajo POwskie?
Ach, te skojarzenia... :)
Jestem ostatnio raczej daleko od polityki, a od PO jak najdalej ;)
Przypomina mi to zdjecie niesamowite malowidla Salvatore Dali. Przejmujace.
OdpowiedzUsuńNathanelu
OdpowiedzUsuńDziękuję- to niezwykły komplement :)
I zapraszam :)
Widzę, że ładnie się tu testujesz. Nathi napisała dokładnie to, co ja mógłbym.
OdpowiedzUsuńA dlaczego masz główkę mojej Kotki?
Tylko dlaczego krab znosi słońce?
OdpowiedzUsuńWiktor
OdpowiedzUsuńZ Salonu, ale który? ;))
Jeśli Twoja kotka jest podobna do mojego kocurka, to też musi być zupełnie wyjątkowa :))
Infidelu
OdpowiedzUsuńBo to nie jest krab :)
Słońca też nie ma- pełne zachmurzenie...
IMO to może być jajko Feniksa ;)))
A kto to jest Wiktor?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńMoże Almanzor?
O
OdpowiedzUsuńOdyseusz, po długiej podróży przez wzburzone morza, po przejściu rozmaitych kryzysów dobił do zielonej wyspy, i tam przez czarodziejkę został zrobiony w jajo...
Z przyczyn nie wymagających tłumaczenia - kolor jaja jest pomarańczowy...
Witaj Mleczaju,
OdpowiedzUsuńUkryłeś się, ale Cię znalazłam ;)
Szkoda Odyseusza, ale ma szansę na nowe życie, jeśli przebije pomarańczową skorupę ;))
Zaglądaj jak najczęściej :)