niedziela, 10 kwietnia 2011

Ku pokrzepieniu serc!

W tym wyjątkowo smutnym dniu...


Serducho dla wszystkich moich Gości :)))

28 komentarzy:

  1. Mickiewiczowna, fiu, fiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nielegalne kwiaty...
    A ten tutaj: legalny!
    I darowizna zwolniona z podatku od osób fizycznych, sprawdziłem.
    A ja bym Ci Katrine -serce w czekoladzie!
    Tylko co wkleję, to odpada...
    Wszystko inne się lepi, ręce po łokcie...

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy Gościu,

    Lepszy chyba mój skromny :), ale optymistyczny obrazek, niż te jatki w Salonie, czyż nie?

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mleczaju,

    O! - serce w czekoladzie bardzo chętnie! :)
    Pokombinuj jeszcze, Mleczaju ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Szacowna Gospodyni!

    Nie korzystam z Salonu. Wolę mniej wyszukane towarzystwo. Tak zdrowiej, podobnie jak z optymistycznym obrazkiem. Miałem o coś zapytać, ale chyba nie jest to pytanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy Gościu,

    Ja też mało bywam w Salonie, ale staram się mieć orientację co tam się dzieje.

    Pytaj śmiało, może odpowiem ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Szacowna Gospodyni!
    Salon, to interes jak salon gier, niekoniecznie hazardowych.
    Ja, w przeciwieństwie do Szacownej Gospodyni, nie wiem co się tam dzieje, a ciekawość mnie nie zżera.
    Zadałbym pytanie: "wyjdziesz za mnie?"...ale nie mogę;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy :) Gościu,

    Ale ja już wyszłam! ;)
    Kilka lat temu ktoś zadał mi to pytanie i powiedzialam- tak :)
    C'est la vie...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czcigodna Gospodyni!

    Pod obrazkiem jak wół stoi: "Serducho dla wszystkich moich Gości :)))"
    Rozglądam się po komentujących- nie ma innych Gości- tylko ja. Dla mnie więc! Moje zabiło mocniej ;))
    "Trudno" - się rzekło. Gospodyni nie można odmówić i by okazać szacunek - zadałem pytanie.
    Okazuje się, że jeszcze powinienem podpowiedzieć Gospodyni, jak wybrnąć z sytuacji. Trzeba nielubianą zupę ugotować! Oczywiście grzybową. Lactarius torminosus na pewno dostarczy skuteczne składniki... :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy Gościu :)

    Dziękuję za okazanie szacunku i za radę :)

    Ale już pisałam, że nie lubię gotować zup! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. W obecnych niełatwych czasach najlepszą dla zabezpieczenia przyszłości jest niewątpliwie inwestycja w rodzinę...
    Doświadczenie podpowiada także, iż w sprawach sercowych kto pierwszy ten lepszy!
    Biorąc ponadto pod uwagę dochodzące informacje o rozmaitych ulepszeniach w systemie emerytalnym, zastanawiałem się czy nie warto by było pomyśleć o adoptowaniu przynajmniej kilku blogerów Salonu?
    Ja im dzisiaj serce, oni mnie w przyszłości- skromne utrzymanie...
    Można by to było oczywiście rozważyć...
    Gdybym naturalnie nie miał własnych dzieci.
    W każdym razie w dzisiejszych czasach, biorąc pod uwagę okoliczności trzeba być na wszystko gotowym!
    To jest, chciałem powiedzieć: gotować się.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  12. Mleczaju,

    Odradzam Ci zdecydowanie adoptowanie blogerów z Salonu!
    Toż to by była masakra!

    I nie gotuj się, Mleczaju- wrzuć na luz ;)))

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Katrine,

    Na dworze dziś smętnie i zimno, a tu serduszko sobie zakwita i pogodę zwiastuje. Miło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Diego,

    Miejmy nadzieję, że wiosna wreszcie pokaże swoje łaskawsze, słoneczne oblicze :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobry wieczor.
    Nie rozumiem. Z prawej komory serca wydostaje sie bialy dym. Serce sie do czegos/kogos pali. Nie rozumiem, bo w kuchni leci Capital London i nie daje myslec. Mowia o trafikach drogowych w rejonie Putney, Edgware Rd. i London Bridge.
    Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobry wieczór :)

    Ależ serce się nie pali! , to tylko chmurka nad nim przepływa :)

    Dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobry wieczór Szacownej Gospodyni!

    No dobrze. Niech się to serce nigdzie nie pali, niech będzie na szczególne ciepło zlodowaciałe, ale dlaczego lewy listek ubogi w chlorofil, a prawy z tyloma ząbkami?

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Anonimowy Gościu,

    To że serce się nie pali nie oznacza wcale zlodowacenia :)
    Jest cała gama stanów pośrednich :)

    A listki- kapryśne jakieś :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Wielce szacowna Gospodyni!
    Mozliwe, ze istnieja stany posrednie. Obawiam sie, ze ich nie dostrzegam az tak wiele. Czuje - w kolejnosci - zlodowacialy, goracy, obojetny. Zlodowacialy, jak u Krolowej Lodu, ktora szczegolnie uwielbiam, bedac zimnolubna istota :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Katrine,

    Bardzo ładne :)
    Optymistyczne, wiosenne, dające nadzieję i radość.

    Wszystko budzi się do życia i oby wraz z wiosną dobrych, pięknych uczuć, było jak najwięcej :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy Gościu,

    A ja jestem ciepłolubna i słońcolubna ;)))
    I nie darzę sympatią Królowej Lodu.

    Stanów pośrednich widzę dużo więcej- np. gorąco ale nie aż 100st C!, tylko jak na podzwrotnikowych wyspach greckich :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj partyzancie,
    Miło, że wpadłeś :)

    Dzięki, ładnie to ująłeś-pełna zgoda :)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowa i Szacowna Gospodyni!

    W upalne dni oddaję się w ręce Królowej Lodu (nie Sniegu!)
    Najbardziej lubię maj i czerwiec (na tej półkuli)
    Grecja to chyba trochę kilometrów od zwrotnika raka. Umiłowanie do Królowej Lodu nabyłem w okolicach zwrotnika kaprikorna.

    Z uszanowaniem :)

    ps
    oczywiście, że masz prawo, Szacowna Pani, być zazdrosna o Królową Lodu :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Miły Gościu :)

    Oczywiście, że jestem bardzo zazdrosna o Królową Lodu! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Kate!

    Ale ładne, radosne serduszko :)
    Wygląda jak kwiat lub taki balonik na patyku, jakie pamiętam z dzieciństwa.

    Pozdrawiam :)

    Laura
    czyli
    Prawdziwa Księżniczka

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Lauro!

    Dzięki :)
    To obrazek ku pokrzepieniu serc, dlatego jest radosny :)

    PS
    Jasne że jesteś najprawdziwszą wirtualną księżniczką ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń