niedziela, 27 marca 2011

Oferta ;)



To jest oczywiście żart obrazkowy ;)))

42 komentarze:

  1. I to był mój ostatni obrazek, przynajmniej na razie :)

    Żegnajcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielobarwnie, ociupinkę może też amarantowo...
    Na wybiegu, w centrum uwagi ptak, jak by się ruszył i wystartował to będzie fruwający...
    Tabliczka z treścią sugerującą gotowość dostosowania programu do potrzeb ewentualnej przyszłej koalicji?
    W moim zatrutym przez politykę (na której się nie znam) umyśle budzi się skojarzenie z nowym partyjnym logo PJN.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Katrine :)

    No i co to ma znaczyć "Żegnajcie"?
    I na S24 i tutaj też? No co Ty?
    Czyżby wiosna miała taki wpływ na Ciebie?

    Co do obrazka, myślę, że nic tam nie jest na sprzedaż :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Mleczaju,

    Trafne skojarzenie ;)

    Ale PJN też nie chciało kupić!
    Mieliby przynajmnie oryginalne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Aniu,
    Przestaję robić obrazki, bo okulista mi zabronił, mam tendencję do astygmatyzmu i ostatnio często mnie bolą oczy od kompa.

    Podobno wszystko jest na sprzedaż, ale ja swoich obrazków nie oddam ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Don't cry for me Argentina
    The truth is I never left you
    All through my wild days
    My mad existence
    I kept my promise
    Don't keep your distance"

    :))
    Okulary cylindryczne i po problemie

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Anonimowy Gościu,

    Przyjechałeś z Argentyny? ;)))

    Okularów wolę uniknąć, lubię tylko słoneczne.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne....jak zwykle. A podarujesz mi coś do Kółka A24?

    OdpowiedzUsuń
  9. Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic
    nawet to że spiewak śpiewał tylko dla tej pani
    i choć rozum tracił dla niej , śmiała się klaskała

    W drugim akcie śpiewak spiewał znacznie już rozwazniej
    młoda pani była jedna ciągle niepoważna
    aż do chwili , kiedy nagle , nagle wśród pokazu
    padły słowa :

    Nie dokazuj , miła nie dokazuj
    przecież nie jest z ciebie znowu taki cud
    nie od razu , miła nie od razu
    nie od razu stopisz serca mego lód.

    Okulistę proponuję zweryfikować wizytą u innego okulisty. Na astygmatyzm nie ma przebacz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Katrine,

    Wiosna się zaczyna, a Ty rysujesz taki dziwny (chociaż bardzo ładny) obrazek, i ogłaszasz, że w ogóle już przestajesz malować.
    Ja się na to nie zgadzam. Kto mi będzie teraz malował księżniczki i motylki? :)

    Pozdrowienia :)

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  11. @Katrine
    "Wszystko razem ;)"
    A można sobie wybrać, czy trzeba cały pakiet? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Almanzorze!
    Dzięki :)

    Jeśli podsuniesz mi jakiś pomysł na obrazek dla A24, to pomyślę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy Gościu,

    Tak podejrzewałam, że jesteś śpiewakiem ;)))
    Bardzo ładne piosenki śpiewasz :)

    Lody już się stopiły z wiosną i popłynęły do morza :)
    Mam nadzieję, że Twoje serce też zmięknie, choć nie wiem dla jakiej Pani ;)

    Dzięki za radę :)
    Astygmatyzm mam bardzo nieznaczny, nie wymaga szkieł, ale lekarz powiedział, że jeśli będę nadmiernie wysilać wzrok wada się pogłębi.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Lauro,

    Fortuna kołem się toczy ;)
    Ale jak siebie znam, to jeszcze nie raz wrócę ;)

    " Kto mi będzie teraz malował księżniczki i motylki? :)"

    A może Ty zaczniesz malować? ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Leico,

    Tylko cały pakiet.
    I nabywca będzie musiał robić obrazki ;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. "Ale jak siebie znam, to jeszcze nie raz wrócę"

    Słaba wola? ...stosunkowo łatwa zdobycz. Bardziej człowiek ceni, kiedy przychodzi z trudem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy Gościu,

    Nie odpowiem na Twój koment.

    OdpowiedzUsuń
  18. OFERTA.
    - czy kompjuter marki "Acer"?
    - czy piękność w bieli (u Chińczyków kolor żałoby)
    - czy gołąb na rosół?

    "Wszystko na sprzedaż"


    A propos, jest taki dziecięcy dowcip:
    A woman goes to a pet shop a says to the shop assistant:
    - How much is this bird?
    - Ten dollars, Ma'am.
    - I'll take it. Will you send me the bill?
    - Sorry, Ma'am, you'll have to take the whole bird!

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy Gościu,

    Mam gorączkę, więc odpowiem w skrócie:

    Nie wiem jakiej marki jest komputer, kobieta nie jest w żałobie bo nie jesteśmy w Chinach, ptak to mewa nie gołąb, a obrazki nie są na sprzedaż- to był żart :)

    A dowcip dobry ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Gorączka sobotniej (czwartkowej) nocy?

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy Gościu,

    Raczej gorączka grypowa.
    Trzeba mieć pecha, żeby złapać infekcję na wiosnę :)

    A Ty jak się miewasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem zdrowiutki. Idealny kandydat na... Nie chorowałem tej zimy. Nie miałem gorączki. Rozstań się z tym Pechem!
    Wracaj do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy Gościu :)

    U mnie ta zima była wyjątkowo trudna.
    Ale już jestem prawie zdrowa, raptem 3 dni tego pecha ;)))

    Dzięki za życzenia, miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Katrine,

    Niedobrze, że ograniczasz tu swą bytnośc, ale zdrowie, wiadomo - najważniejsze. Miejmy nadzieję, że całkiem nie znikniesz i jeszcze nieraz coś ciekawego wrzucisz :)


    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj Diego,

    Dzięki :)
    Postaram się nie dopuścić do tego żeby fotoszopki przepadły w czeluściach sieci ;)))

    Pozdrawiam, miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Katrine*

    Nie wiem dlaczego mój poprzedni wpis się tu nie wpisał. Będziesz pewnie na mnie zła :(
    Porwałem Twoją Księżycową Dziewczynę do Kółka Astronomicznego24. Nie mogłem się powstrzymać. To był spontan!

    A do astygmatyzmu podejdź spokojnie. Ponad 30 lat z astygmatyzmem gapiłem się godzinami w monitor starego typu CRT.
    Astygmatyzm nie ma nic wspólnego z patrzeniem w monitor. To wada wrodzona ujawniająca się koło trzydziestki kiedy elastyczność oka nieco się zmniejsza. Można z tym żyć. Nie przeszkadza ani astygmatyzm patrzeniu w monitor ani patrzenie w monitor nie pogłębia astygmatyzmu. Ekran taki jak w laptopie albo płaski jest w 100% dla oczu bezpieczny. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Zmień tylko okulistę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Almanzorze,

    Bardzo się cieszę, zaraz zajrzę do KA24 :))

    Dzięki za rady.
    Mnie jednak ten astygmatyzm przeraża, bardzo nie chcę nosić okularów :)
    A od kompa bolą mnie oczy, bo przy obrabianiu grafiki trzeba je bardzo wysilać.

    Pozdrawiam, miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Diego ma rację Katrine...
    Spokojnie wypoczywaj, fotoszopki nie przepadną w czeluściach!
    Możemy też przeglądać obrazki od początku, od pierwszego.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  29. Mleczaju,

    Dzięki za dobre słowo :)

    Mam nadzieję, że fotoszopki nie przepadną i że o mnie też czasem ktoś wspomni :)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Almanzorze, koło 30stki? Ja mam stwierdzony astygmatyzm od ponad dwóch lat :P

    Katrine, będę wyglądać kolejnych obrazków, bo choć nie zawsze mam głowę do komentarzy, to zwykle podziwiam :)
    a na oczy to jagody dobrze robią, nie?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Witaj Mido,

    Widzę że sporo osób ma problem z astygmatyzmem.

    O! - będę jadła jagody- bardzo lubię :)

    Zaglądaj do mnie, a ja będę zaglądać do Ciebie :)

    Miłego, słonecznego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dramatis personae:
    Osoba, która nader korzystny wizerunek zawdzięcza środkom rozwiniętej techniki...
    Ptak, skrzyżowanie gołębia z mewą (to się może zdarzyć na pograniczu), zatem: kaczka krzyżówka...

    Osoba: -Dzióbka dej, dzióbka dej moja roztomiła!
    Kaczka: -Nie dom ci, nie dom ci mojego dzióbecka!
    Osoba: -Dzióbka dej (donnerwetter) póki pieknie prosza!
    Kaczka: Ciś!
    Osoba: Duś, duś, duś gołąbeczki...

    W naszym familoku powiadają, że kto udowodni swoje śląskie korzenie ma dostać laptopa?

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  33. Co do jagód
    to w zależności od regionu medycyna ludowa (bez wiadomości NFZ) stosuje je na rozmaite dolegliwości.
    Ja sam stwierdzam z zadowoleniem, że (przy zbieraniu) jagody kraszą lica!
    A w innych stronach produkuje się jagodziankę na kości!

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  34. Mleczaju :)

    Skrzyżowanie gołębia z mewą daje kaczkę?
    Niesamowite!
    Jak te kaczki się panoszą ;)))

    A po laptopie może dadzą każdemu wyborcy PO? ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wyborca Platformy, to rzecz postanowiona, dostanie wszystko!
    Tylko gdzie on (borok) to pomieści?

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  36. Mleczaju,

    I będzie im się żyło lepiej- wszystkim! (wyborcom PO oczywiście) ;))

    Ale co z resztą?

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie wiesz co zrobić z wyborcami PO, Dziewczynko?
    Ugotuj im zupę grzybową na specjalnej odmianie rydza, a może bardziej wełnianki niż rydza.

    OdpowiedzUsuń
  38. Chłopczyku :)

    Wyborcy PO świetnie się wyżywią beze mnie :)
    Ja martwię się o resztę.

    Trzymaj się zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziewczyna na obrazku ma spojrzenie łagodne, mewa zachowuje postawę pełną zaufania.
    Na wszelki jednak wypadek, dla załagodzenia możliwych napięć, przepis na zupę buraczaną z ziemniaków, codzienną.

    Na początek ziemniaki, obraną cebulę, por i seler podsmażyć krótko w garnku na masełku.
    Boczek pokrojony w kostki na patelnię i na chrupko!
    Sól, gałka muszkatołowa, śmietana...
    Ale przedtem to co krótko przysmażone- z wywarem gotować!
    Tu uwagę naszą przyciąga (ni w pięć ni w dziewięć, skutek przesadnego oglądania telewizji) pokrywa szybkowara, dzięki której z ukontentowania wyjść nie możemy, że tak szybko, tak zgodnie z najbardziej powszechnym smakiem!
    Jest tu jakiś gwizdek (może zaworek), ma on swoją powierzchnię przekroju, oraz współczynnik wypływu...
    Z uwzględnieniem ciśnienia u nas pełną piersią i jeszcze takiego do wytrzymania u nich w środku!
    Zaspawania całkowicie gwizdka z przyczyn technicznych nie poleca się.

    Zastanawialiśmy się kiedyś z sąsiadem (nie było łatwo, w naszym familoku znani jesteśmy z prostoty) dlaczego chociaż zupa z ziemniaków, to w przepisie stoi "buraczana"?
    Możliwe iż przyczyną jest tu zaznaczenie słowa "codzienna".
    Bo gdyby zupa była gotowana tylko od czasu do czasu, to wtedy zdrowo, to wtedy "ziemniaczana"!
    Jednakże, gdy podawana z uporem codziennie, rano wieczorem i w południe, wtedy nazwa jej musi się brać nie od składników, lecz od osoby gotującego.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  40. Mleczaju,

    Ale ja nie lubię zup- ani gotować, ani jeść!

    Więc może skończmy ten wątek :)

    OdpowiedzUsuń