sobota, 7 maja 2011

W maju jak w gaju ;)




Osoba po lewej stronie to mężczyzna! (mimo długich włosów i powłóczystej szaty) ;)

45 komentarzy:

  1. Dwie dziewczyny. Jedna patrzy na druga przez rozowe okulary. Ta druga jest pewnie les.
    Maj to piekny miesiac. Tylko sie zakochac...
    Kwitna jablonie i sliwy, motyle mienia sie kolorami, kobiety promienieja. Maj to jeden z moich ulubionych miesiecy.
    Lubie czerwiec, lato, wrzesien, snieg, i marzec...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimku :)

    Pudło!
    Po lewej stronie to mężczyzna, tylko z hippisowską fryzurą i w tradycyjnym indyjskim stroju (ona też w indyjskim uroczystym stroju).

    Jest to para zakochanych- HETERO!
    O "les" w życiu bym nie zrobiła obrazka, to niemiłe mi klimaty.

    Ja lubię wszystkie miesiące od kwietnia do sierpnia :)
    I jeszcze grudzień :)

    A maj jakiś kapryśny, ale to dopiero początek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Katrine,

    A mnie się oni skojarzyli ze starożytnymi Rzymianami!
    I też się zastanawiałam w pierwszej chwili, czy to nie dwie kobiety... I dopiero napis rozwiał moje wątpliwości.
    Lepiej na obrazkach umieszczać bardziej męskich facetów. Ja takich właśnie lubię.

    Ja to nawet kiedyś nie lubiłam maja. Ale to jak byłam mała i niewiele jeszcze wiedziałam i o świecie, i o sobie.
    Teraz wiosna wydaje mi się zachwycającą porą roku.
    Chociaż i tak moje serce stworzone jest do jesieni.

    Pozdrawiam :)

    Księżniczka Laura

    OdpowiedzUsuń
  4. Lauro,

    Rzeczywiście mają w sobie coś ze starożytnych Rzymian ;)

    Nie miałam odpowiedniej fotki bardziej męskiego faceta :(

    Pewnie że wiosna jest najwspanialszą z pór roku, wszystko rozkwita i rwie się do życia ;)
    Ludzie też ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z motylami po miód.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  6. No i skoro Kupidyn:
    W maju jak w gaju, gdzie ty Kaja tam ja Kajus...

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  7. Mleczaju,

    Jaka fajna strofa :)

    A z motylami po miód trzeba ostrożnie, bo pszczoły mogą zaatakować!
    I zamiast miodu- bąble ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Katrine :)

    Majowo, motylkowo i romantycznie :)

    To dedykacja? :)

    Pozdrawiam.
    Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Aniu,

    Tak wyobrażam sobie majową idyllę :)

    To nie jest dedykacja, ale wszelkie skojarzenia są dozwolone ;)))
    Tylko na pewno to nie jest autoportret ;)

    Słonecznej, majowej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam zludzenie, ze ta pani moglaby byc starsza siostra lub nawet mama mlodzienca w rozowych okularach. Czy jego imie rozpoczyna sie na J, czy moze na E ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Osoba płci żeńskiej bez zarzutu, chociaż -co w tej sytuacji zrozumiałe- jeszcze rozgląda się.
    Dlatego osobie towarzyszącej życzliwie poleciłbym zamiast powłóczystych szat - znacznie praktyczniejsze sztuczkowe spodnie, nieco przykrótkie, dla chłodu.
    Do tego sandały na bosą stopę (ukłon dla mojego wyobrażenia Hindusa na luzie, wiosną).
    Dalej kamizela aksamitna z praktycznymi kieszeniami na portmonetkę, ołówek, zegarek z dewizką, bilet tramwajowy tam i z powrotem, klucze, otwieracz z korkociągiem, różne inne przydatne w podróży drobiazgi...
    Cóż, że nie pasująca do niczego, jednak jakoś tam wyrażająca wnętrze człowieka w życiu codziennym muszącego sprostać różnorakim wyzwaniom.
    Jako ktoś doświadczony poleciłbym także okulary w drucianej oprawie wzmocnionej sznurkiem, z przynajmniej jednym szkłem pękniętym, lub oboma solidnie porysowanymi.
    Takie okulary spełniają podobną funkcję jak różowe (ułatwiają podjęcie decyzji i spokojny sen potem), dając obraz niezbyt wyraźny bez pobocznych szczegółów.
    Dzięki nim fizjonomia zyskuje także na dostojeństwie i daje wrażenie doświadczenia we wszystkim, efektu którego uzyskać nie jesteśmy w stanie zakładając okulary różowe...

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  12. Kupidynowi (bez intencji zmniejszającego skuteczność krępowania ruchów), jednak majtki.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie tam sama wiosenna zieleń wprawia w dobry nastrój :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Katrine

    Jakby raj jakiś. Gdyby dodać lwa, który szczypie trawkę i baranka baraszkującego z wilkiem, byłaby wizja jak ze Strażnicy ;).

    A parka, choć w biblijnych szatach, chyba nie tylko duchowe kwestie rozważa. Jest już, zdaje się, rażona strzałą, aczkolwiek rzetelny Amorek dla pewności szykuje się do "poprawki".

    Wiosna - pięknie i anielsko, jednak jesienią, gdy jabłonka obrodzi i pojawi się zaskroniec(albo inna gadzina) wypatrujący amatorek świeżych owoców, może się zacząć zamęt :)


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimku,

    Sam piszesz, że masz złudzenie, bo przecież kobieta jest młoda i piękna :)

    A imion tej pary nie znam, wyglądają na Hindusów, więc chyba jakieś hinduskie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Mleczaju :)

    Bardzo interesująca kreacja dla młodzieńca, ale czy jemu się spodoba?
    No i takie okulary chyba byłyby szkodliwe dla oczu?

    A Kupidyn w majtkach- to herezja! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Agnieszko :)

    Zieleń jest najważniejsza- całe szczęście, że świat będzie zielony jeszcze parę miesięcy :)

    Tylko jak wygląda kolor zielony przez różowe okulary? ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Diego,

    Fajna historyjka ;)

    Nawet zastanawiałam się nad tytułem "w maju jak w raju" ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czcigodna Gospodyni,
    "wyglądają na Hindusów, więc chyba jakieś hinduskie"
    Chyba ze względu na ubiór wyglądają na Hindusów, na pewno nie przez włosy. A pod jakimi drzewami oczekują?

    OdpowiedzUsuń
  20. Szanowny Gościu :)

    Myślę, że to są jablonie :)

    Może nawet rajskie jabłonie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Miła Pani,

    Na drzewach znam się jak na wszystkim. Czyli powierzchownie. Moim zdaniem jabłonie mają inne pnie, ale zapewne są to drzewa na j. Oczywiście nie jodły, bo te znam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Miły Gościu,

    Czyżbyś miał na myśli jawor? ;)

    Ale czy jawor kwitnie na biało? ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Katrine,

    E tam, w Necie roi się od fotek męskich facetów; nietrudno jakiegoś znaleźć do obrazka.
    Następny rysunek chciałabym, aby był z przystojnym, męskim panem. Takie mam wiosenne życzenie ;)

    Dość regularnie chodzę sobie przez taki park. Teraz wiosną rozkwita tak pięknie, cały się zieleni... Zachwyca mnie ta wiosna :)

    Pozdrawiam :)

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  24. Lauro,

    Ależ ja nie robie obrazkow na zamówienie, robię wtedy kiedy mam ochotę :)

    Ja też jak tylko mogę wpadam do parku.
    Ale wieczorami sama nie chodź, bo to niebezpieczne!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Prześlicznie u Ciebie

    (-)Fotoszopek

    OdpowiedzUsuń
  26. Lauro, czy też jesteś w gaju?

    OdpowiedzUsuń
  27. Almanzorze,

    Dzięki, Fotoszopku :)

    Wszyscy mogą znaleźć się w majowym gaju ;)))

    OdpowiedzUsuń
  28. @Laura

    Księżniczko, Twoje skojarzenie z Rzymianami uważam za niezwykle trafne. Mi się skojarzyła Grecja - całkiem starożytna. A gdy Katrine napisała, że z lewej to chłopiec, to moje skojarzenie się utrwaliło!

    OdpowiedzUsuń
  29. Pozdrawiam Wodzianno! :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. @Katrine

    Również Cię pozdrawiam. Sielanka jest... sielankowa!

    OdpowiedzUsuń
  31. Almanzorze,

    W niedzielę przeszłam się po lesie, a w poniedziałek po parku, więc można tak powiedzieć, że bywam w gaju :)

    Pozdrawiam Cię

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  32. Katrine,

    Ja nie wierzę za bardzo w to, że w parkach czy lasach po zmroku jest niebezpiecznie, ale moja mama też mnie przestrzega przed takimi spacerami :)

    Jejku, jestem upojona tym pięknym majem... Pamiętam, jak deszczowo było rok temu, jaka byłam nieszczęśliwa i smutna. A teraz mamy wiosnę zupełnie jak z Twoich najpiękniejszych obrazków :)

    Pozdrawiam :)

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  33. Wodzianko,

    No ja miewam czasem takie trafne skojarzenia, bo jestem inteligentna i bystra ;)

    Poza tym zawsze lubiłam starożytny Rzym. Pamiętam, że w dzieciństwie miałam na kasecie video "Spartakusa" z Kirkiem Douglasem i go oglądałam bardzo często.

    Buziaki :)

    Laura

    OdpowiedzUsuń
  34. Lauro,

    Ja też jestem zachwycona tegorocznym majem.

    Dzisiaj byłam w miejscu gdzie było mnóstwo bzów, jak słodko pachniały :)

    Niech ten maj już zostanie na zawsze ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Lauro,

    Była awaria Blogspota i wycięło Twoje 3 komenty (i jeden mój).
    Strasznie mi przykro.
    Ale innym blogerom poznikały całe notki, a podobno nawet blogi.

    Szkoda Twoich komentów :)

    Pozdrawiam :)
    PS
    Rano wysłałam Ci wiadomość na salonową PW.

    OdpowiedzUsuń
  36. Katrine,

    Smutno mi, że tak się stało, ale to przecież nie Twoja wina.
    Mi jest też ich szkoda, bo tak fajnie odpisałam w nich Tobie, Almanzorowi i Wodziannie...
    No ale jeszcze uda mi się pewnie u Ciebie napisać niejeden koment :)

    Pozdrawiam :)

    Laura

    PS. Odpisałam Ci przed chwilą :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lauro,

    Bo Net jest pełen zasadzek ;)

    Ale cieszę się, że podchodzisz do tego tak praktycznie :)

    Pozdrawiam, miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Katrine,

    Choć zimni ogrodnicy, przyszli w tym roku wyjątkowo szybko, to maj rozwija się bardzo wiosennie.

    Pozdrawiam, miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Witaj Partyzancie, tak dawno tu niewidziany :)

    Ogrodnicy mineli, ale dzisiejsza Zośka jest też chłodna i pochmurna.

    Tobie rownież życzę dobrej niedzieli :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Katrine,

    Motylki wokół parki, a może też w jej brzuchu?

    OdpowiedzUsuń
  41. Diego :)

    To bardzo prawdopodobne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Z pewnym skrępowaniem nagle zauważamy spoczywające jakby na nas pytające i pełne ufnej nadziei spojrzenia pary przyszłych (być może) praktykantów kama-sutry...
    Kłopotliwa sytuacja, cóż by właściwie doradzić?
    Niby proste, ale nie bardzo...
    Zatem są na świecie motylki...motylki i kwiatki...motylek przylatuje do kwiatka...i ten tego...to jest chciałem powiedzieć: pyłek, a raczej nasionka...
    Jak na złość, jak trzeba to nie ma ani na lekarstwo, nigdzie ani śladu (dla celów dydaktycznych) lwa podszczypującego baranka!

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  43. Albo chociaż wilka z Czerwonym Kapturkiem.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  44. Mleczaju,

    O nie!- baranek z lwem to nie jest dobry pomysł!

    To się może skończyć tragicznie!

    Muszę pomyśleć nad jakimś obrazkiem dydaktycznym ;)))

    OdpowiedzUsuń
  45. O!

    Blogspot przywrócił po tygodniu wycięte komenty!

    Cuda... ;)))

    OdpowiedzUsuń