wtorek, 23 sierpnia 2011

Bajka :)



47 komentarzy:

  1. Katrine

    Bajka na dobranoc. O Jasiu i Małgosi, i o zamku na zakurzonej (więc niewidocznej) stopce.
    A wokół zamku - ale tu wszędzie woda - kwitnące azalie ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Diego!

    A gdzie Baba Jaga? ;)
    Chyba zagubiła się w tym wielkim zamczysku ;)))

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  3. Katrine,

    "A gdzie Baba Jaga? ;)
    Chyba zagubiła się w tym wielkim zamczysku ;)))"

    Jest, jest...Ostatnio widziano ją przy Miłościwie Nam Panującym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Diego,

    Ciii...;))

    OdpowiedzUsuń
  5. -Zamek budują, z cukru...
    -Posadowiony na wodzie.
    -Deweloper widać obrotny, patrz jaką miotłą jeździ...
    -Widać z niejednego pieca jadał.
    -Tylko ten kredyt...
    -We frankach.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  6. Mleczaju,

    Dobrze, że zamek z cukru, a nie z piasku, można go podjadać ;)))

    Tylko dewelopera na miotle nie widzę? ;)

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale bajkowo-senne klimaty! Strasznie fajne, kojarzy mi sie z szczesliwym dziecinstwem, takim w ktorym nic nie ogranicza wyobrazni i cienie potrafia zmieniac sie z kwiatow w potwory, a te nurkujac do wody rozplywac w pianie.


    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Styx,

    Witaj :)

    "takim w ktorym nic nie ogranicza wyobrazni i cienie potrafia zmieniac sie z kwiatow w potwory, a te nurkujac do wody rozplywac w pianie"

    Niezłą miałaś wyobraźnię ;)

    Ja jako dziecko najczęściej wyobrażałam sobie krasnoludki ;)))
    Wierzyłam, ze istnieją ;)

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  9. Krasnoludki, mieszkajace w muchomorach tez sie pojawialy,, muchomory zas rosly na scianach, pod lozkiem, czy zwisaly z sufitu i polaczone byly skompliowanym systemem drabin, ruchomych mostow, tuneli. Mialam klopoty z zasypianiem i wtedy zazwyczaj pojawialy sie. a poczatku pojedynczo chowajac sie za meblami, czy doniczkami, a pozniej odkrywalam ich zamaskowane osiedla:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Styx ;)))

    Chyba coś Ci dosypywali do mleka ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. To by tlumaczylo moja wrodzona awersje do mleka. Na jego widok uciekaly tez krasnoludki....:>

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten obraz jakiś nostalgiczny. Gdzieś daleko. ... Wracaj!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Styx,

    I wszystko jasne ;)

    Fajne były Twoje krasnoludki, ale moje kiedyś upiekły mi placek z borówkami ;)))
    Do dziś pamiętam jak wyglądał i jaki był pyszny ;)

    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Almanzorze!

    Może obrazek jest trochę nostalgiczny, przecież tęskimy za światem baśni ;))

    "Wracaj!"
    Ależ ja ciągle tu jestem ;)))

    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczynka i chłopczyk są parą. Darzą się czystym dziecięcym uczuciem. Chcieliby dostać się do okazałego zamku szczęścia, ale czy nie bujają w obłokach? Nie, przejdą po nich jak po barankach. Co z tego, jeśli to bajka? Sny się spełniają, a czy bajki przedostają się na jawę?
    Dziewczynka i chłopczyk darzą się czystym dziecięcym uczuciem patrząc na zamek w oddali. Wcale nie muszą marzyć o zamku, jeśli mogą razem patrzeć na zamek w oddali?
    Zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  16. Zasmucony Gościu :)

    Bardzo podoba mi się Twój opis bajki :)

    Czy bajki przedostają się na jawę?
    Niestety, chyba nie.
    Dziewczynka i chłopczyk muszą wrócić do realnego życia, do obowiązków, wkrótce zaczyna się szkoła ;)))

    Ale swojej bajki nie zapomną :)

    A Ty Gościu nie smuć się, tylko korzystaj z ostatnich dni lata!

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  17. "dziewczyna i chłopczyk muszą wrócić..." - muszą. Pewnie już wrócili. Jeszcze niedawno chłopczyk kreślił dla nich świetlaną przyszłość w pięknym pałacu, a dziś czar prysnął niczym mydlana bańka. Wakacyjne zauroczenie trwa prawie całe wakacje, ale gdy nadejdzie czas szkoły, dziewczynka usiądzie w ławce z kimś innym, chłopczyk także z kimś innym. Interesujące jak przerwy między lekcjami będą wyglądały. To nie jest już bajka. Choć może być także bajką, jeśli pójdą do innych szkół.
    Zasmucony :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Zasmucony Gościu :)

    Przecież nie da się jednocześnie żyć na jawie i w bajce.
    Choćby bardzo się chciało :)

    IMO przerwy lekcyjne będą spokojne, bo to na pewno grzeczne dzieci ;)))

    Nie smuć się już...:)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  19. Można śnić o życiu w bajce, a także wieźć życie jak bajkę, jednakże nie równocześnie.
    Dziewczynka i chłopczyk nie wierzą, a może nie wiedzą, że to drugie jest w zasięgu ich rączek.
    Bajka we śnie zostawia niedosyt tego czegoś po przebudzeniu. A jak smakuje życie jak bajka na jawie, można się domyślać.
    Zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  20. Zasmucony Gościu :)

    Dziewczynki są praktyczniejsze i wiedzą, że życie nie może być bajką.
    Najwyżej przez chwilę, ale potem powrót do realności jest jeszcze trudniejszy.

    W bajkach też różnie bywa- można napotkać smoki, złych czarnoksiężników, Baby Jagi ;)))

    Dziewczynka też chciałaby żyć w bajce, ale wie że to niemożliwe.
    Bo życie to często tylko pot i łzy, a bajki możliwe są tylko we śnie.

    Mimo to życie jest piękne i nie trzeba się zasmucać :)

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak przeczytałam waszą rozmowę i pomyślałam sobie, że życie jest lepsze od bajki. Bo może być równie piękne, a jest prawdziwe, nie zmyślone, bo się dzieje, a nie śni. A czy będzie piękne, to naprawdę zależy głównie od nas!
    Katrine, fanfary, oklaski i dziewczynki z kwiatami - wróciłam prawdziwa ja ;))

    Pozdrawiam z mojego spokojnego życia, szczęśliwego jak w bajce

    OdpowiedzUsuń
  22. Nic juz nie napisze o bajce. Tych dwoje nie moze byc ze soba w zyciu na dobre i na zle. Tylko w bajce...ale zycie przeciez plata figle.
    Zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  23. Katrine,
    z tym "wracaj" to nie myślałem o miejscu blogowania ale w związku z tematem obrazu.

    Pokazałaś Zamek jakiego w III RP nie ma. Jest on gdzieś daleko....(czy z Tobą w nim zamkniętą wysoko w wieży?)
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Mido- fanfarrryyy!!!

    Słusznie prawisz ;)
    Cieszę się, że w swoim życiu czujesz się szczęśliwa jak w bajce- tak trzymaj!

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  25. Miły Gościu!

    Przestań się zasmucać!

    Życie jeszcze napewno spłata Ci niejednego fajnego figla! ;)))

    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  26. Almanzorze,

    O nie!
    Nigdy nie dałabym się zamknąć w wieży! ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Figlarz ze mnie nieprzecietny, a jak przystalo na mezczyzne- wyrachowany. Zamki na piasku budowalem jeszcze w krotkich majteczkach. Wszystko sie kiedys konczy- dziecinstwo sie konczy, a teraz lato sie konczy i jest mi smutno. Czas poswiecony na net sie skonczy- tez bedzie mi smutno. Licze, ze tylko mnie, a nie zostawionym w necie przyjaciolom. Ktos zadumal sie, czy sa netowi przyjaciele? Ja chyba nie wiem.
    Zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  28. Zasmucony Gościu,

    Wyrachowany figlarz! - to może być niebezpieczne! ;))

    Masz rację- kiedy coś się kończy, jest smutno.
    Dlatego tak nie lubię jesieni, tyle wspaniałych rzeczy się kończy...
    A Ty już chyba wpadłeś w jesienną melancholię ;)

    Chyba są netowi przyjaciele, inni niż ci w realu, ale też prawdziwi ;)))

    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem niebezpieczny, jak chłopczyk z obrazka, dla siebie. Do głowy sobie coś nawciska, bajkami żyje, a wraz z odejściem lata odchodzi Ona. Jeśli odejdzie, nie zjawi się wiosną.
    Chyba nie wiem czy są prawdziwi przyjaciele w necie, jeśli w realu prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
    Czy dziewczynka i chłopczyk z obrazka to przyjaciele, czy coś więcej? To akurat wiem.
    Zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  30. Zasmucony Gościu,

    Rozchmurz się! ;)))

    Bo i mnie zasmucasz.

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  31. Czy chłopczyk i dziewczynka mogą być od siebie uzależnieni?
    nadal trochę zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  32. Miły Gościu,

    Nie można się od niczego uzależniać, bo to niebezpieczne.

    Oni się po prostu lubią :)

    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  33. Czyli mozna uzaleznic sie od lubienia, bo lubienie to proces cialgly?

    OdpowiedzUsuń
  34. Miły Gościu,

    Ale proces lubienia nie ma cech narkotyku! ;)))
    Więc jest bezpieczny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Czasem coś lub ktoś jest potrzebny jak powietrze do życia, jak w zdaniu: Я вас люблю.
    /znaczy chyba Ja ciebie lub(l)ię/
    lekko zasmucony

    OdpowiedzUsuń
  36. Miły Gościu, ciągle zasmucony :)

    Przecież wiesz, że ja też Ciebie lubię :)
    Ale po polsku :)))

    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  37. Myślę, że dziewczynka i człopczyk rozmawiają ze sobą tylko po polsku. Starszy wiekiem może czasem użyć w szerokim znaczeniu słów z poematu Miło mi, że Katrine lubi Gościa. Gość lubi odwiedzać Katrine, więc ją także lubi. Samo słowo "lubi" nie lubi się stopniować, ale i tak nie ważne jak słowo pisane się stopniuje. Ponieważ pismo nie oddaje.

    OdpowiedzUsuń
  38. Miły Gościu :)

    Najważniejsze, że już nie jesteś zasmucony! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  39. Pani, dobrze, że jest to miejsce, w którym możesz się dowiedzieć o smutku, co minął...

    OdpowiedzUsuń
  40. Miły Gościu,

    Cieszę się :)))

    OdpowiedzUsuń
  41. Po rosyjsku "ja was ljubju" to jest wyznanie miłości, zupełnie jak "I love you".

    A jeszcze goręcej to: "ja was principjalno ljublju"

    :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Almanzorze,

    Wiem :)

    Ale to principjalno brzmi strasznie pryncypialnie ;))

    Miłego weekendu :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  43. Nadrobiłam kilka Twoich jeszcze nie widzianych bajek, Katrine. Szkoda, że już nie "piszesz" ich na salonie. Tutaj w codziennym pędzie zapominam zaglądać.

    Ellenai

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj Ellenai!

    Jak miło Cię tu spotkać :)

    Ty wróciłaś na Salon, bardzo fajnie, przyda się w Salonie poetycka dusza :)

    Ale ja nie planuję powrotu, nawet tutaj nie jestem zbyt aktywna, mam za mało czasu na net.

    Ale koniecznie zajrzyj czasem do mnie :)

    Pozdrawiam :)
    Katrine

    OdpowiedzUsuń
  45. Tak, jak przypuszczalam!
    Spuscilam Cie z oka na troche (caly internet spuscilam...) i jest!
    Jestem naprawde oczarowana, co za subtelnosc. Piekne, Katrine!
    Usciski - Twoja Isztar

    OdpowiedzUsuń
  46. Witaj Isztar!

    Dzięki, jak się cieszę, że Ci się podoba :)

    A ja zaraz zajrzę do Ciebie ;)))

    Buziaczki- Katrine :)

    OdpowiedzUsuń