piątek, 25 listopada 2011

Gdzieś w Necie...



Był tu jeszcze  taki obrazek :)

11 komentarzy:

  1. Apetycznie wyglądające lukrowane serduszka, najwidoczniej bardzo twarde bo tylko jedno wygląda na nieco nadgryzione.
    Bezduszny spada z Netu!
    To faktycznie się gdzieś wydarzyło?

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako człek oszedziały doświadczeniem uważam, że nie powinno okazywać się zaskoczenia, gdy zdarza się cokolwiek.

    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Mleczaju,

    Ja myślę, że takie historie dzieją się we wszystkich zakątkach netu ;)))
    A jak się kończą? - tego nie wiemy.

    Ależ obrazek nie wyraża zaskoczenia!
    Po prostu- c'est la vie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mleczaju,

    Zmieniłam obrazek, miałeś rację, tamten nie był dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda na to, że czasem mam rację, chociaż nic o tym nie wiem, a innym razem to znowu wiem, że wcale nie mam racji, ale co zdarza się częściej?
    Nigdzie nie napisałem, że tamten obrazek nie był dobry?
    Przeciwnie, pisząc poprzedni komentarz (borykając się z trudnościami w odpowiednim doborze słów), pozawerbalną postawą wyrażałem pełną akceptację.
    Poprzedni obrazek też mi się podobał, inaczej bym nie komentował.
    %]
    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaskoczenie zaś jest moje, ponieważ pisząc drugi komentarz przeczytałem, co napisano w pierwszym.
    mleczaj

    OdpowiedzUsuń
  7. Mleczaju :)

    Ale ja sama doszłam do wniosku, że obrazek nie jest dobry.
    Dlatego go wymieniłam.

    Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Agnieszko,

    W Necie non stop iskrzy ;)

    PS
    Nie chciałabyś pisać też na Latte24?
    Ten potral to dobry pomysł i powoli zaczyna się rozkręcać.
    Zajrzyj: http://www.latte24.pl/

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć :) Tutaj też wpiszę się :)
    Nadrabiam zaległości.

    Każdy z nas ma w necie swoją lampkę i na Twojej tablicy to widać. Gdzieś świecisz Ty, gdzieś ja,
    gdzieś J.a-kobieta itd. Duuużo tego.

    Pozdrawiam.
    AniaRA

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Aniu :)

    Słusznie piszesz :)
    Myślę, że w necie jesteśmy właśnie takimi iskierkami światła- zapalają się i gasną ;)
    A może jesteśmy błędnymi ognikami? ;)))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń