Wielobarwnie, ociupinkę może też amarantowo... Na wybiegu, w centrum uwagi ptak, jak by się ruszył i wystartował to będzie fruwający... Tabliczka z treścią sugerującą gotowość dostosowania programu do potrzeb ewentualnej przyszłej koalicji? W moim zatrutym przez politykę (na której się nie znam) umyśle budzi się skojarzenie z nowym partyjnym logo PJN.
Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic nawet to że spiewak śpiewał tylko dla tej pani i choć rozum tracił dla niej , śmiała się klaskała
W drugim akcie śpiewak spiewał znacznie już rozwazniej młoda pani była jedna ciągle niepoważna aż do chwili , kiedy nagle , nagle wśród pokazu padły słowa :
Nie dokazuj , miła nie dokazuj przecież nie jest z ciebie znowu taki cud nie od razu , miła nie od razu nie od razu stopisz serca mego lód.
Okulistę proponuję zweryfikować wizytą u innego okulisty. Na astygmatyzm nie ma przebacz.
Wiosna się zaczyna, a Ty rysujesz taki dziwny (chociaż bardzo ładny) obrazek, i ogłaszasz, że w ogóle już przestajesz malować. Ja się na to nie zgadzam. Kto mi będzie teraz malował księżniczki i motylki? :)
Tak podejrzewałam, że jesteś śpiewakiem ;))) Bardzo ładne piosenki śpiewasz :)
Lody już się stopiły z wiosną i popłynęły do morza :) Mam nadzieję, że Twoje serce też zmięknie, choć nie wiem dla jakiej Pani ;)
Dzięki za radę :) Astygmatyzm mam bardzo nieznaczny, nie wymaga szkieł, ale lekarz powiedział, że jeśli będę nadmiernie wysilać wzrok wada się pogłębi.
OFERTA. - czy kompjuter marki "Acer"? - czy piękność w bieli (u Chińczyków kolor żałoby) - czy gołąb na rosół?
"Wszystko na sprzedaż"
A propos, jest taki dziecięcy dowcip: A woman goes to a pet shop a says to the shop assistant: - How much is this bird? - Ten dollars, Ma'am. - I'll take it. Will you send me the bill? - Sorry, Ma'am, you'll have to take the whole bird!
Nie wiem jakiej marki jest komputer, kobieta nie jest w żałobie bo nie jesteśmy w Chinach, ptak to mewa nie gołąb, a obrazki nie są na sprzedaż- to był żart :)
Niedobrze, że ograniczasz tu swą bytnośc, ale zdrowie, wiadomo - najważniejsze. Miejmy nadzieję, że całkiem nie znikniesz i jeszcze nieraz coś ciekawego wrzucisz :)
Nie wiem dlaczego mój poprzedni wpis się tu nie wpisał. Będziesz pewnie na mnie zła :( Porwałem Twoją Księżycową Dziewczynę do Kółka Astronomicznego24. Nie mogłem się powstrzymać. To był spontan!
A do astygmatyzmu podejdź spokojnie. Ponad 30 lat z astygmatyzmem gapiłem się godzinami w monitor starego typu CRT. Astygmatyzm nie ma nic wspólnego z patrzeniem w monitor. To wada wrodzona ujawniająca się koło trzydziestki kiedy elastyczność oka nieco się zmniejsza. Można z tym żyć. Nie przeszkadza ani astygmatyzm patrzeniu w monitor ani patrzenie w monitor nie pogłębia astygmatyzmu. Ekran taki jak w laptopie albo płaski jest w 100% dla oczu bezpieczny. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Zmień tylko okulistę :)
Dzięki za rady. Mnie jednak ten astygmatyzm przeraża, bardzo nie chcę nosić okularów :) A od kompa bolą mnie oczy, bo przy obrabianiu grafiki trzeba je bardzo wysilać.
Dramatis personae: Osoba, która nader korzystny wizerunek zawdzięcza środkom rozwiniętej techniki... Ptak, skrzyżowanie gołębia z mewą (to się może zdarzyć na pograniczu), zatem: kaczka krzyżówka...
Osoba: -Dzióbka dej, dzióbka dej moja roztomiła! Kaczka: -Nie dom ci, nie dom ci mojego dzióbecka! Osoba: -Dzióbka dej (donnerwetter) póki pieknie prosza! Kaczka: Ciś! Osoba: Duś, duś, duś gołąbeczki...
W naszym familoku powiadają, że kto udowodni swoje śląskie korzenie ma dostać laptopa?
Co do jagód to w zależności od regionu medycyna ludowa (bez wiadomości NFZ) stosuje je na rozmaite dolegliwości. Ja sam stwierdzam z zadowoleniem, że (przy zbieraniu) jagody kraszą lica! A w innych stronach produkuje się jagodziankę na kości!
Dziewczyna na obrazku ma spojrzenie łagodne, mewa zachowuje postawę pełną zaufania. Na wszelki jednak wypadek, dla załagodzenia możliwych napięć, przepis na zupę buraczaną z ziemniaków, codzienną.
Na początek ziemniaki, obraną cebulę, por i seler podsmażyć krótko w garnku na masełku. Boczek pokrojony w kostki na patelnię i na chrupko! Sól, gałka muszkatołowa, śmietana... Ale przedtem to co krótko przysmażone- z wywarem gotować! Tu uwagę naszą przyciąga (ni w pięć ni w dziewięć, skutek przesadnego oglądania telewizji) pokrywa szybkowara, dzięki której z ukontentowania wyjść nie możemy, że tak szybko, tak zgodnie z najbardziej powszechnym smakiem! Jest tu jakiś gwizdek (może zaworek), ma on swoją powierzchnię przekroju, oraz współczynnik wypływu... Z uwzględnieniem ciśnienia u nas pełną piersią i jeszcze takiego do wytrzymania u nich w środku! Zaspawania całkowicie gwizdka z przyczyn technicznych nie poleca się.
Zastanawialiśmy się kiedyś z sąsiadem (nie było łatwo, w naszym familoku znani jesteśmy z prostoty) dlaczego chociaż zupa z ziemniaków, to w przepisie stoi "buraczana"? Możliwe iż przyczyną jest tu zaznaczenie słowa "codzienna". Bo gdyby zupa była gotowana tylko od czasu do czasu, to wtedy zdrowo, to wtedy "ziemniaczana"! Jednakże, gdy podawana z uporem codziennie, rano wieczorem i w południe, wtedy nazwa jej musi się brać nie od składników, lecz od osoby gotującego.
Mac, pani, czy mewa? :)
OdpowiedzUsuńLeico,
OdpowiedzUsuńWszystko razem ;)
I to był mój ostatni obrazek, przynajmniej na razie :)
OdpowiedzUsuńŻegnajcie :)
Wielobarwnie, ociupinkę może też amarantowo...
OdpowiedzUsuńNa wybiegu, w centrum uwagi ptak, jak by się ruszył i wystartował to będzie fruwający...
Tabliczka z treścią sugerującą gotowość dostosowania programu do potrzeb ewentualnej przyszłej koalicji?
W moim zatrutym przez politykę (na której się nie znam) umyśle budzi się skojarzenie z nowym partyjnym logo PJN.
mleczaj
Witaj Katrine :)
OdpowiedzUsuńNo i co to ma znaczyć "Żegnajcie"?
I na S24 i tutaj też? No co Ty?
Czyżby wiosna miała taki wpływ na Ciebie?
Co do obrazka, myślę, że nic tam nie jest na sprzedaż :)
Pozdrawiam.
Witaj Mleczaju,
OdpowiedzUsuńTrafne skojarzenie ;)
Ale PJN też nie chciało kupić!
Mieliby przynajmnie oryginalne ;)))
Witaj Aniu,
OdpowiedzUsuńPrzestaję robić obrazki, bo okulista mi zabronił, mam tendencję do astygmatyzmu i ostatnio często mnie bolą oczy od kompa.
Podobno wszystko jest na sprzedaż, ale ja swoich obrazków nie oddam ;)))
Pozdrawiam :)
"Don't cry for me Argentina
OdpowiedzUsuńThe truth is I never left you
All through my wild days
My mad existence
I kept my promise
Don't keep your distance"
:))
Okulary cylindryczne i po problemie
Witaj Anonimowy Gościu,
OdpowiedzUsuńPrzyjechałeś z Argentyny? ;)))
Okularów wolę uniknąć, lubię tylko słoneczne.
Pozdrawiam :)
Śliczne....jak zwykle. A podarujesz mi coś do Kółka A24?
OdpowiedzUsuńMłoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic
OdpowiedzUsuńnawet to że spiewak śpiewał tylko dla tej pani
i choć rozum tracił dla niej , śmiała się klaskała
W drugim akcie śpiewak spiewał znacznie już rozwazniej
młoda pani była jedna ciągle niepoważna
aż do chwili , kiedy nagle , nagle wśród pokazu
padły słowa :
Nie dokazuj , miła nie dokazuj
przecież nie jest z ciebie znowu taki cud
nie od razu , miła nie od razu
nie od razu stopisz serca mego lód.
Okulistę proponuję zweryfikować wizytą u innego okulisty. Na astygmatyzm nie ma przebacz.
Katrine,
OdpowiedzUsuńWiosna się zaczyna, a Ty rysujesz taki dziwny (chociaż bardzo ładny) obrazek, i ogłaszasz, że w ogóle już przestajesz malować.
Ja się na to nie zgadzam. Kto mi będzie teraz malował księżniczki i motylki? :)
Pozdrowienia :)
Laura
@Katrine
OdpowiedzUsuń"Wszystko razem ;)"
A można sobie wybrać, czy trzeba cały pakiet? ;)
Witaj Almanzorze!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Jeśli podsuniesz mi jakiś pomysł na obrazek dla A24, to pomyślę ;)
Anonimowy Gościu,
OdpowiedzUsuńTak podejrzewałam, że jesteś śpiewakiem ;)))
Bardzo ładne piosenki śpiewasz :)
Lody już się stopiły z wiosną i popłynęły do morza :)
Mam nadzieję, że Twoje serce też zmięknie, choć nie wiem dla jakiej Pani ;)
Dzięki za radę :)
Astygmatyzm mam bardzo nieznaczny, nie wymaga szkieł, ale lekarz powiedział, że jeśli będę nadmiernie wysilać wzrok wada się pogłębi.
Pozdrawiam :)
Witaj Lauro,
OdpowiedzUsuńFortuna kołem się toczy ;)
Ale jak siebie znam, to jeszcze nie raz wrócę ;)
" Kto mi będzie teraz malował księżniczki i motylki? :)"
A może Ty zaczniesz malować? ;)))
Pozdrawiam :)
Leico,
OdpowiedzUsuńTylko cały pakiet.
I nabywca będzie musiał robić obrazki ;)))
"Ale jak siebie znam, to jeszcze nie raz wrócę"
OdpowiedzUsuńSłaba wola? ...stosunkowo łatwa zdobycz. Bardziej człowiek ceni, kiedy przychodzi z trudem.
Anonimowy Gościu,
OdpowiedzUsuńNie odpowiem na Twój koment.
OFERTA.
OdpowiedzUsuń- czy kompjuter marki "Acer"?
- czy piękność w bieli (u Chińczyków kolor żałoby)
- czy gołąb na rosół?
"Wszystko na sprzedaż"
A propos, jest taki dziecięcy dowcip:
A woman goes to a pet shop a says to the shop assistant:
- How much is this bird?
- Ten dollars, Ma'am.
- I'll take it. Will you send me the bill?
- Sorry, Ma'am, you'll have to take the whole bird!
Anonimowy Gościu,
OdpowiedzUsuńMam gorączkę, więc odpowiem w skrócie:
Nie wiem jakiej marki jest komputer, kobieta nie jest w żałobie bo nie jesteśmy w Chinach, ptak to mewa nie gołąb, a obrazki nie są na sprzedaż- to był żart :)
A dowcip dobry ;)
Pozdrawiam
Gorączka sobotniej (czwartkowej) nocy?
OdpowiedzUsuńAnonimowy Gościu,
OdpowiedzUsuńRaczej gorączka grypowa.
Trzeba mieć pecha, żeby złapać infekcję na wiosnę :)
A Ty jak się miewasz? :)
Jestem zdrowiutki. Idealny kandydat na... Nie chorowałem tej zimy. Nie miałem gorączki. Rozstań się z tym Pechem!
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia :)
Anonimowy Gościu :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta zima była wyjątkowo trudna.
Ale już jestem prawie zdrowa, raptem 3 dni tego pecha ;)))
Dzięki za życzenia, miłego weekendu :)
Witaj Katrine,
OdpowiedzUsuńNiedobrze, że ograniczasz tu swą bytnośc, ale zdrowie, wiadomo - najważniejsze. Miejmy nadzieję, że całkiem nie znikniesz i jeszcze nieraz coś ciekawego wrzucisz :)
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Diego,
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Postaram się nie dopuścić do tego żeby fotoszopki przepadły w czeluściach sieci ;)))
Pozdrawiam, miłego wieczoru :)
Katrine*
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego mój poprzedni wpis się tu nie wpisał. Będziesz pewnie na mnie zła :(
Porwałem Twoją Księżycową Dziewczynę do Kółka Astronomicznego24. Nie mogłem się powstrzymać. To był spontan!
A do astygmatyzmu podejdź spokojnie. Ponad 30 lat z astygmatyzmem gapiłem się godzinami w monitor starego typu CRT.
Astygmatyzm nie ma nic wspólnego z patrzeniem w monitor. To wada wrodzona ujawniająca się koło trzydziestki kiedy elastyczność oka nieco się zmniejsza. Można z tym żyć. Nie przeszkadza ani astygmatyzm patrzeniu w monitor ani patrzenie w monitor nie pogłębia astygmatyzmu. Ekran taki jak w laptopie albo płaski jest w 100% dla oczu bezpieczny. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Zmień tylko okulistę :)
Almanzorze,
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, zaraz zajrzę do KA24 :))
Dzięki za rady.
Mnie jednak ten astygmatyzm przeraża, bardzo nie chcę nosić okularów :)
A od kompa bolą mnie oczy, bo przy obrabianiu grafiki trzeba je bardzo wysilać.
Pozdrawiam, miłej niedzieli :)
Diego ma rację Katrine...
OdpowiedzUsuńSpokojnie wypoczywaj, fotoszopki nie przepadną w czeluściach!
Możemy też przeglądać obrazki od początku, od pierwszego.
mleczaj
Mleczaju,
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :)
Mam nadzieję, że fotoszopki nie przepadną i że o mnie też czasem ktoś wspomni :)))
Pozdrawiam :)
Almanzorze, koło 30stki? Ja mam stwierdzony astygmatyzm od ponad dwóch lat :P
OdpowiedzUsuńKatrine, będę wyglądać kolejnych obrazków, bo choć nie zawsze mam głowę do komentarzy, to zwykle podziwiam :)
a na oczy to jagody dobrze robią, nie?
Pozdrawiam!
Witaj Mido,
OdpowiedzUsuńWidzę że sporo osób ma problem z astygmatyzmem.
O! - będę jadła jagody- bardzo lubię :)
Zaglądaj do mnie, a ja będę zaglądać do Ciebie :)
Miłego, słonecznego dnia :)
Dramatis personae:
OdpowiedzUsuńOsoba, która nader korzystny wizerunek zawdzięcza środkom rozwiniętej techniki...
Ptak, skrzyżowanie gołębia z mewą (to się może zdarzyć na pograniczu), zatem: kaczka krzyżówka...
Osoba: -Dzióbka dej, dzióbka dej moja roztomiła!
Kaczka: -Nie dom ci, nie dom ci mojego dzióbecka!
Osoba: -Dzióbka dej (donnerwetter) póki pieknie prosza!
Kaczka: Ciś!
Osoba: Duś, duś, duś gołąbeczki...
W naszym familoku powiadają, że kto udowodni swoje śląskie korzenie ma dostać laptopa?
mleczaj
Co do jagód
OdpowiedzUsuńto w zależności od regionu medycyna ludowa (bez wiadomości NFZ) stosuje je na rozmaite dolegliwości.
Ja sam stwierdzam z zadowoleniem, że (przy zbieraniu) jagody kraszą lica!
A w innych stronach produkuje się jagodziankę na kości!
mleczaj
Mleczaju :)
OdpowiedzUsuńSkrzyżowanie gołębia z mewą daje kaczkę?
Niesamowite!
Jak te kaczki się panoszą ;)))
A po laptopie może dadzą każdemu wyborcy PO? ;)
Wyborca Platformy, to rzecz postanowiona, dostanie wszystko!
OdpowiedzUsuńTylko gdzie on (borok) to pomieści?
mleczaj
Mleczaju,
OdpowiedzUsuńI będzie im się żyło lepiej- wszystkim! (wyborcom PO oczywiście) ;))
Ale co z resztą?
Nie wiesz co zrobić z wyborcami PO, Dziewczynko?
OdpowiedzUsuńUgotuj im zupę grzybową na specjalnej odmianie rydza, a może bardziej wełnianki niż rydza.
Chłopczyku :)
OdpowiedzUsuńWyborcy PO świetnie się wyżywią beze mnie :)
Ja martwię się o resztę.
Trzymaj się zdrowo :)
Dziewczyna na obrazku ma spojrzenie łagodne, mewa zachowuje postawę pełną zaufania.
OdpowiedzUsuńNa wszelki jednak wypadek, dla załagodzenia możliwych napięć, przepis na zupę buraczaną z ziemniaków, codzienną.
Na początek ziemniaki, obraną cebulę, por i seler podsmażyć krótko w garnku na masełku.
Boczek pokrojony w kostki na patelnię i na chrupko!
Sól, gałka muszkatołowa, śmietana...
Ale przedtem to co krótko przysmażone- z wywarem gotować!
Tu uwagę naszą przyciąga (ni w pięć ni w dziewięć, skutek przesadnego oglądania telewizji) pokrywa szybkowara, dzięki której z ukontentowania wyjść nie możemy, że tak szybko, tak zgodnie z najbardziej powszechnym smakiem!
Jest tu jakiś gwizdek (może zaworek), ma on swoją powierzchnię przekroju, oraz współczynnik wypływu...
Z uwzględnieniem ciśnienia u nas pełną piersią i jeszcze takiego do wytrzymania u nich w środku!
Zaspawania całkowicie gwizdka z przyczyn technicznych nie poleca się.
Zastanawialiśmy się kiedyś z sąsiadem (nie było łatwo, w naszym familoku znani jesteśmy z prostoty) dlaczego chociaż zupa z ziemniaków, to w przepisie stoi "buraczana"?
Możliwe iż przyczyną jest tu zaznaczenie słowa "codzienna".
Bo gdyby zupa była gotowana tylko od czasu do czasu, to wtedy zdrowo, to wtedy "ziemniaczana"!
Jednakże, gdy podawana z uporem codziennie, rano wieczorem i w południe, wtedy nazwa jej musi się brać nie od składników, lecz od osoby gotującego.
mleczaj
Mleczaju,
OdpowiedzUsuńAle ja nie lubię zup- ani gotować, ani jeść!
Więc może skończmy ten wątek :)